Rybnik - moje małe miejsce na ziemii ...

Trzy kontynenty, dwadzieścia sześć krajów. Tyle miejsc miałam szczęście odwiedzić w ciągu mojej dwudziestopięcioletniej wędrówki po tym świecie. Każde z miejsc miało swój urok, charakterystyczne punkty, swój smak i zapach. Jednak każda kolejna podróż, utwierdza mnie w przekonaniu, że najlepiej jest w domu.

Zapraszam Cię Drogi Czytelniku do poznania mojej małej ojczyzny.

Screen Shot 2018-03-16 at 4.20.40 PM.png

Ludzie tutaj mają specyficzną mentalność - są otwarci, życzliwi i pomocni. Twardzi, jak nasze regionalne czarne złoto, czyli węgiel, z którym to Śląsk jest utożsamiany. W każdej rodzinie był, jest i będzie górnik. Zawsze znajdzie się ktoś kto zjeżdża kilkaset metrów pod ziemię, aby tym co zostają na powierzchni, było ciepło. Aby woda mogła zostać podgrzana na herbatę czy kawę.

Screen Shot 2018-03-18 at 6.09.05 PM.png

Tutaj ludzie tworzą miasto - w Rybniku jest to bardzo ładnie widoczne. Każdy z nich ma plany, marzenia - do których dąży. Każdy z tych ludzi ma też problemy. Ale to nie stoi na przeszkodzie, by być wiernym wartościom, które są filarem wszystkiego:

  • dom,
  • rodzina,
  • solidna praca,
  • wiara.

Screen Shot 2018-03-18 at 6.12.32 PM.png

Gdybyś znalazł choć chwilkę czasu i chciałbyś go spędzić w Rybniku, pewnie zaczęlibyśmy od domowej herbaty, a następnie kierowalibyśmy się w kierunku słynnej, rybnickiej Bazyliki. Po drodze spotkalibyśmy kilka starszych pań, które szukają wspaniałych kawałków mięsa na niedziel ny obiad. Pewnie też spotkalibyśmy kilku studentów spieszących się na autobus oraz kilka par, które nie mogą się zdecydować, do której linii autobusu wejść. Będąc przy rybnickiej bazylice, nasze oczy na pewno by nie pominęły pomnika Jana Pawła II.

Screen Shot 2018-03-18 at 6.19.56 PM.png

Niestety, jeden dzień nie wystarczy nam na zobaczenie całego Rybnika. Aby poznać moją małą ojczyznę należy wyjść poza schemat - udać się za miasto. Wtedy to, moglibyśmy udać się ku źródle śląskiej energii. Rybnicka elektrownia to miejsce niemal oczywiste. Byłby czas na relaks, sport, żaglówki oraz rower czy rekordowe łowienie ryb.
Poznałbyś centrum relaksu, życia towarzyskiego, ale też oazę spokoju.

Screen Shot 2018-03-18 at 6.26.35 PM.png

Screen Shot 2018-03-18 at 6.27.01 PM.png

Będąc w Rybniku koniecznie byśmy zaliczyli tradycyjny, śląski niedzielny obiad - kluski śląskie, rolada i czerwona kapusta. Szpajza byłaby wyższą sferą podniebnego szczęścia.

Screen Shot 2018-03-18 at 6.29.50 PM.png

Najedzeni i szczęśliwi udalibyśmy się na rynek. Rybnickie centrum spotkań - pod fontanną. Plac w centrum miasta zawsze pełen ludzi i gwaru. To tutaj można wszystko załatwić. Najprzyjemniej jest jednak usiąść na ławce i chwilkę pomyśleć, poobserwować. To tutaj zauważylibyśmy dzieciaki goniące za gołębiami oraz rybnicką młodzież, która przecina swoje szlaki właśnie na rynku, goniąc do McDonalda czy na linię 48.

Screen Shot 2018-03-18 at 6.34.00 PM.png

A wieczorem? Wybralibyśmy się na piwo i rybnicki stadion. To tutaj byś zobaczył jak rybniczanie kochają żużel. Sztuczne oświetlenie, charakterystyczny zapach i ten piasek, który unosi się aż do rybnickiego basenu.

Screen Shot 2018-03-18 at 6.36.38 PM.png

Można by tak pisać bez końca. Pewnie Ty też mógłbyś tak pisać i pisać o swojej miejscowości.
Warto czasem spojrzeć na nasze miasta z nieco innej perspektywy, by dostrzec ich piękno, bo każde jest na swój sposób unikalne. Wtedy to nawet kopalniany szyb, może przypominać nowojorską statuę wolności.

Na co dzień oglądamy świat, podróżujemy, jednak nie zapomnijmy o naszej małej ojczyźnie.

H2
H3
H4
3 columns
2 columns
1 column
2 Comments