Załóż sobie konto na SoundCloudzie - mówili. Raz. Drugi. Trzeci. Czwarty. W końcu się ugiąłem i pewnej nocy założyłem. Zacząłem wrzucać płyty. Pierwszą. Drugą. Trzecią. Czwartą. Piątą. Szóstą. Siódmej już nie wrzuciłem. Okazało się, że jest limit. 3 godziny za free. Za więcej trzeba płacić. Moja przygoda z SoundCloudem skończyła się tak szybko, jak się zaczęła.
Miesiąc temu wrzuciłem pierwszy kawałek na DSounda. Podszedłem do tej aplikacji dość entuzjastycznie. Była to dla mnie lepsza kopia SoundClouda. Layout w zasadzie identyczny. Bez żadnych limitów, za to z możliwością otrzymania sowitego upvote'a od @dsound. Pięknie. Przynajmniej w teorii.
W praktyce, aby mieć szansę na upvote'a trzeba założyć konto na Discordzie i wrzucać linki do kawałków na #promo. Oczywiście spełnienie tego warunku nic nie gwarantuje. Ja próbowałem pięć razy. Bez żadnego efektu. I pewno próbowałbym dalej, gdyby nie poważny mankament DSounda. Otóż starsze kawałki się nie odtwarzają. Nie wiem czy taka jest specyfika protokołu IPFS, czy też jest to wina aplikacji. W zasadzie to bez znaczenia. Dla mnie istotna jest niezawodność, a tej nie ma. Cóż więc z tego, że brak jest limitu, skoro kawałek wrzucony 2 tygodnie temu się nie odpala?
Powtarzałem to już wiele razy, ale powtórzę jeszcze raz. Ekosystem Steem ma potencjał. Aplikacje takie jak DTube czy DSound mają szansę wyprzeć z czasem swoich "scentralizowanych braci". Ale tylko pod jednym warunkiem: że naprawią błędy. W tym momencie obie są zbyt wadliwe, aby ich używać jako alternatywy. Co najwyżej jako support. Wciąż zatem moim głównym kanałem muzycznym pozostaje YouTube. Bo choć monetyzacja tu kiepska, to przynajmniej jest spore prawdopodobieństwo, że utwory sprzed dekady otworzą się nie tylko dziś, ale też za kolejne 10 lat.
PS. W najbliższym czasie zamierzam przetestować DLive, który służy nie tylko do streamowania, ale też wrzucania filmów. Do tej pory nie miałem żadnych problemów z odtworzeniem czegokolwiek na tej stronie. W kwestii aplikacji wokołosteemitowych wolę być jednak niewiernym Tomaszem. Jak dobrze sprawdzę to uwierzę.