Czy miłosierdzie jest egoistyczne? (Rozważania nad egoizmem)

Jestem egoistą. Ty też jesteś egoistą. Wszyscy ludzie żyjący obecnie są egoistami. Ci którzy już nie żyją byli egoistami, a ci którzy przyjdą po nas również będą egoistami. Egoizm to nasze drugie imię.

self-confidence-2076792_1280.jpg

Jakiś czas temu wzięło mnie na rozważania dotyczące egoizmu i poświęcenia. Efekty tych pseudo filozoficznych rozważań znajdziecie w tym poście.

Zachęcam do przeczytania!

Wszystko co robimy, robimy wyłącznie dla siebie. Nie ma czegoś takiego jak poświęcenie, nie ma żadnego oddania dla innych. Nasuwa się zatem pytanie, a co z tymi, którzy robią coś dobrego dla innych i nie chcą nic w zamian? Odpowiedź jest prosta. Oni chcą czegoś w zamian. I zazwyczaj to dostają.

Dlaczego pomagają? Dlaczego jest tylu wolontariuszy, skoro nie mają korzyści za to co robią? Czy robią to z dobroci serca? Pewnie też, ale i tak robią to dla siebie. Nie dla innych, ale dla siebie. A to, że inni otrzymają pomoc, to tylko skutek uboczny.

Ludzie pomagają innym, bo przez to chcą być szczęśliwi.

Na pierwszym miejscu jest tu ich własne szczęście, a nie szczęście osoby, której pomagają. Owszem, im więcej radości sprawi się drugiej osobie, tym większe szczęście odczuwa się samemu. Prawdziwe, wewnętrzne szczęście.

Każdy człowiek przez całe życie poszukuje. Poszukuje swej drogi, swego powołania. Szuka po prostu sposobu na znalezienie szczęścia. Nie ma osoby, która by do tego nie dążyła. Jeśli przestaje do tego dążyć, to prawdopodobnie staje się samobójcą. Obumiera.

hospice-1788467_1280.jpg

Czasami może się wydawać, że ktoś kosztem swojego szczęścia uszczęśliwia innych. Bzdura. Można się wyzbyć wygód, przywilejów, luksusów dla drugiej osoby, lecz to wcale nie unieszczęśliwia. Wręcz przeciwnie. Nic nie daje tyle satysfakcji co świadomość, że pomogło się drugiej osobie. Takie miłosierdzie okazuje się być bardzo egoistyczną rzeczą.

Czy nie jest tak, że wierzący starają się żyć dobrze, pomagać innym, bo liczą, że dzięki temu dostaną się do Nieba (lub jakiegoś jego odpowiednika)? Chrześcijaństwo, szczególnie to wczesne, kojarzone było z miłosierdziem. Z kochaniem bliźniego jak siebie samego. Ale za taką postawę miłą Bogu otrzymamy przecież nagrodę w postaci zbawienia. Wiecznej szczęśliwości. Ile zatem tak naprawdę znaczą te nasze dobre uczynki, skoro wykonujemy je z myślą o naszym przyszłym szczęściu? Ilu ludzi poświęcałoby swoje życie dla innych, gdyby nie byli pewni, że jakoś zostaną za to wynagrodzeni? A ile zostałoby z miłosierdzia, gdyby Raj osiągało się poprzez czynienie innym ludziom zła?

Można oczywiście wierzyć, że jakiś pierwiastek dobra jest w każdym człowieku. Że rodzimy się z nim lub nabywamy we wczesnym wieku. Wytłumaczyć to można również ewolucją. Na przestrzeni tysięcy lat pomoc innym i współpraca gwarantowała często przetrwanie całej populacji. Może więc odruch pomagania jest czymś w rodzaju instynktownego odruchu? Pozostałości po naszych praprzodkach.

Ludzie, którzy mają sumienie, duszę, moralność zawsze będą czerpać szczęście z dawania radości innym. A więc ich pomoc nigdy nie jest bezinteresowna.

Ukrywa się tu pewien paradoks. Okazuje się bowiem, że ludzie którzy w jakiś sposób uciszyli lub zagłuszyli swoje sumienie, upośledzili własną moralność, okaleczyli swą duszę i przestali odczuwać radość i szczęście z czynienia dobra, mogą czynić to dobro całkowicie bezinteresownie. Niestety tacy ludzie najczęściej zostają mordercami, zbrodniarzami, gwałcicielami. Dzieje się tak dlatego, że pomylili swoje drogi, całkowicie się zagubili i szukają zaspokojenia swoich chorych pragnień błędnie zakładając, że to uczyni ich szczęśliwymi. Jednak są oni skazani na wieczną nieszczęśliwość. Ale właśnie tacy ludzie mogą nawet nieświadomie uczynić drugiej osobie coś dobrego, całkowicie nie myśląc o korzyściach. Bo oni nie są w stanie odczuć szczęścia, które rodzi się w chwili pomagania innym.

horror-clown-1999685_1280.jpg

Kto jest więc większym egoistą? Człowiek ze skarłowaciałą duszą czy ten pełen miłosierdzia?

Co Wy sądzicie o takim podejściu? Czy mój tekst to tylko bredzenie chorego człowieka? Chętnie poznam Wasze zdanie :)

Post zgłaszam do 24 edycji „Tematów Tygodnia” (Temat nr 2: Egoizm (psychologia)).

Wykorzystane grafiki pochodzą z https://pixabay.com/

@kusior

Zapraszam na mojego bloga: http://zkusiorabani.pl/
oraz do polubienia strony na FB: https://www.facebook.com/zkusiorabani/

Jeśli tylko Ci się spodobało zostaw upvote i komentarz :) Będę niezmiernie wdzięczny :) Możesz także obserwować mój profil, by nie przegapić kolejnych postów!

H2
H3
H4
3 columns
2 columns
1 column
17 Comments