[temaTYgodnia] Patriotyzm na papierze, czyli jednominutowy test Polaków

Rzeczywistość

Wtorek, 1 sierpnia. Małe miasteczko gminne pod Wrocławiem. Godzina 16:50. Na dworze okropny skwar, słońce wali przez okna i bez włączonego wiatraka nie da się nawet wytrzymać w mieszkaniu. Z wiatrakiem nie jest zresztą dużo lepiej. Nic się nie chce robić, łącznie z jedzeniem obiadu. Idealnie by było wejść pod zimny prysznic i posiedzieć tam dłużej. Wyciągam żonę na spacer, główny cel podróży to lodziarnia.

Miejsce to samo. Pogoda ta sama. Godzina 16:55. Wchodzimy na nasz “rynek”. Rynek to określenie trochę na wyrost, bo jest to taki większy plac przed Urzędem Miejskim. Patrzę na zegarek i rozglądam się dookoła, licząc ludzi. Przy kurtynie wodnej bawią się dzieciaki pod okiem dwóch matek. Trzech nastolatków jeździ na deskach, próbując zrobić jakieś proste triki. W tunelu pomiędzy budynkami siedzi z 5 osób, chowają się w cieniu. Na jednym z balkonów jakaś para pali papierosy. Od drugiej strony rynku idzie kobieta z zakupami. Tak ogólnie to po prostu pustka jak zawsze. Jak w każdy inny dzień.

Dane jak wyżej. Godzina 17:00. Jestem po drugiej stronie rynku, gdy syrena jedynej straży pożarnej w miasteczku zaczyna wyć ciągłym sygnałem. Zatrzymujemy się. Rozglądam się szybko dookoła - matki z dziećmi bez żadnej reakcji, nastolatki jeżdżą dalej na deskach, ludzie w cieniu tunelu wciąż na siedząco śmieją się i rozmawiają. Para na balkonie skończyła palić i schowała się do mieszkania, zamykając za sobą drzwi balkonowe. Kobieta z zakupami drepta dalej. Po kilku sekundach na rowerze przejeżdża starszy mężczyzna kilka metrów od nas. Z budynków po drugiej stronie wyłania się kobieta. Patrzy na nas dziwnie. Syrena wciąż wyje. A wszyscy mają to gdzieś...

To samo miejsce. Godzina 17:01. Następuje cisza. Wracamy do swojego spaceru. Mieszkańcy oblali jednominutowy test na patriotyzm.

Jeżeli nie wiesz, o czym teraz piszę, to też go oblałeś/aś.


Powyższa sytuacja jest niestety prawdziwa. Postanowiłem pokopać trochę więcej w tym temacie.

Statystyki

W listopadzie 2016 roku Centrum Badania Opinii Społecznej wydało komunikat z badań o tytule Między patriotyzmem a nacjonalizmem (całość dostępna tutaj). Nie chcę w tym tekście rozwodzić się nad tym czy zachowaniem patriotycznym jest zatrzymanie się na minutę podczas wycia syren. Bo tak jest i już, to nie podlega dyskusji. Chciałbym porównać swoje “doświadczenia” związane z godziną “W” w moim miasteczku Siechnice z deklaracjami Polaków w sprawie patriotyzmu.

Zacznijmy od bardzo prostego pytania. Bez niego nie ma sensu iść w ogóle dalej.

Aż 88% deklaruje swój patriotyzm, a tylko 9% nie poczuwa się do tego. Aż 9 na 10 Polaków - to bardzo duża liczba.

Jak to się zatem przekłada na samą dumę?

Czyli wciąż dużo Polaków - bo można powiedzieć, że 3/4 - ma pozytywne emocje związane ze swoją narodowością. Ciekawe jest to, że podobne badanie wykonano sześć lat wcześniej:

I wynika z tego, że obecnie większa liczba Polaków (i to aż o 14%) jest dumna ze swojego pochodzenia.

Wszystko się trochę komplikuje, gdy trzeba zdefiniować samo pojęcie patriotyzmu i określenie, co tak naprawdę pasuje do tej definicji.

Ta tabela jest zdecydowanie ciekawsza od powyższych wykresów. Każda z odpowiedzi uzyskała zdecydowanie ponad połowę głosów, a pierwsze opcje (te z więcej niż 90%) podpowiadają, jakie wartości Polacy cenią najbardziej. Nie są to rzeczy, które często można pokazać publicznie - patriotyzm nosi się głównie w sercu.

Tabela ta raduje tym bardziej, gdy porównamy dane z rokiem 2008:

Ogólnie patrząc - w większości dostępnych opcji w 2016 roku mamy większą liczbę ludzi, dla których patriotyzm ma głębsze znaczenie.

Rzeczywistość a statystyki

Jak to wszystko teraz połączyć? Czy biorąc powyższe statystyki oraz moje osobiste doświadczenia można wywnioskować, że Polacy są jedynie patriotami na piśmie i w internecie? Czy zwykły gest zatrzymania się na minutę to za duża strata czasu dla przeciętnego obywatela Polski?

I nie chcę słuchać tłumaczeń, że ludzie mogli o tym nie wiedzieć, żyjąc w otoczeniu innych i mając przy sobie różnorodność środków audiowizualnych. Było o tym głośno w internecie, w telewizji, w radio, w prasie…

A może w tym wszystkim chodzi o wstyd? Może Polacy wstydzą się swojego patriotyzmu? Wstydzą się zatrzymać na dźwięk syren, gdy w okolicy znajomi lub patrzą obcy ludzie?

Nie mam pojęcia. Wiem natomiast, że badania z CBOS są nic niewarte i używanie ich do jakichkolwiek statystyk to po prostu pomyłka.


Ten tekst powstał w ramach Tematów Tygodnia #2. Więcej o tym projekcie można się dowiedzieć w odpowiednim poście.


Jedna osoba pod dwoma nickami.
Marek Szumny - to ja.
@lukmarcus i @marszum.

H2
H3
H4
3 columns
2 columns
1 column
11 Comments