Pod jednym dachem ze Steemianinem

Mam serdecznie dość. W każdej wolnej chwili gada do mnie o jednym. Zaczynamy rozmowę na jakiś temat, a i tak kończy się na tym. Od jakiś dwóch tygodni mój mąż łazi i męczy mnie tematem Steemit. Dokładnie 6 razy pytał mnie, czy już się tam zarejestrowałam. Można powiedzieć, że nie miałam wyjścia i w końcu to zrobiłam :)

Przeczytałam jego posty. Myślałam, że da mi spokój, bo póki co nie podzielam jego ekscytacji tą platformą. Pewnego dnia usłyszałam: "Zajmę się dziećmi, a Ty może byś siadła przy komputerze i opublikowała post?". Nie czekając na moją odpowiedź, zapytał: "O czym będziesz pisać?".

Napisałam zatem. Witajcie! Mam na imię Marysia i pozwólcie, że się tu rozejrzę. Mój mąż zachorował na Steemit. Nie wiem tylko, czy to zaraźliwa choroba. Czas pokaże... ;)

H2
H3
H4
3 columns
2 columns
1 column
14 Comments