Altered Carbon czyli człowiek skopiowany

Czekałam na ten serial naprawdę długo. Od chwili gdy pokazali pierwszy zwiastun "Altered Carbon" znalazł się u mnie na liście. Książka mi została w głowie jako naprawdę fajna lektura - było co czytać.

Szczególnie ciekawy był pomysł stosu korowego - wszczepu implantowanego każdemu człowiekowi tuż po narodzinach.

altered_carbon_netflix.jpg
źródło:elactic.tv

Stos korowy to taki rodzaj dysku twardego gromadzący wszystkie, zdarzenia, myśli uczucia... rejestrujący całą osobowość odczytywaną z impulsów elektrycznych przepływających przez mózg w każdej chwili jego istnienia. Dla bezpieczeństwa "dane" przesyłane są również co jakiś czas na specjalne serwery przechowujące pamięć człowieka - oczywiście nie za darmo. Bogaci jak zawsze mogą więcej. Używając słów autora książki na podstawie której sfilmowano historię Takeshi Kovacsa "zdalna kopia [jest] aktualizowana [co jakiś czas. I jest to] bezpośredni przekaz strunowy[...] do ekranowanej przechowalni w Alcatraz". Sorry - bełkot techniczny. Prościej było by po prostu powiedzieć, że człowieka można zapisać i w zdigitalizowanej wersji przesłać na serwer gdzie aktualizowany co jakiś czas czeka bezpieczny do chwili gdy ciało już odmówi współpracy a dawca zapisu nie przeżyje. Wtedy, o ile ma wykupioną stosowną polisę, dostaje lepszej lub gorszej jakości powłokę czyli nowe ciało (a jakość tejże jest oczywiście zależna od wysokości polisy) i żyje dalej swoim życiem.

Fascynująca i trochę groźna społeczna utopia, o której można by wiele a która, niewykluczone, stoi za progiem.

Daleko jej jeszcze do tego by ten próg przekroczyć, niemniej jednak jeśli prawdą są doniesienia z Kanady o grupie tamtejszych naukowców pracujących nad sposobem wymazywania traumatycznych wspomnień z pamięci mózgowej to coś na rzeczy jest.

Biorąc jednak pod uwagę fakt, że najprawdopodobniej badania owe są finansowane przez wojsko wnioski nie są zbyt optymistyczne. Kiedyś się śpiewało o tym, że życie "przerosło kabaret" teraz, powoli życie nam przerasta science fiction.

No cóż...

FROM-FROALA-28892b3a.jpg
źródło:The Tracking Board

Doczekałam daty premiery, włączyłam odtwarzanie... i od początku przestało mi się zgadzać. Po pierwsze motyw przewodni mi się inaczej zapamiętał. Wróciłam do książki - główny wątek ten sam. Nie pokręcili. To u mnie coś się w pamięci przemieszało.

Powód dla którego Takeshi obudził się na Ziemi pozostał bez zmian.

Kaprys bogacza, który musi mieć to co najlepsze a Kovacs jest jednym z lepszych. Zagadka kryminalna - kto i czy tak naprawdę zabił... wszystko się zgadza. Dlaczego zatem po niespełna trzech odcinkach wróciłam do książki a serial wisi w necie i popłakuje z tęsknoty za widzem?

Podobno jest hitem. Podobno już trwają przymiarki do drugiego sezonu.
Podobno...

Wiem na pewno, że jak dla mnie za dużo "miejskiego folkloru" w tym cieście. Bohater gania co chwila po zatłoczonych ulicach podłej dzielnicy miasta i pogryza jakieś fast foody. A jego z kolei ganiają spersonalizowane reklamy uliczne w trzech wymiarach obiecujące świat rozkoszy i cuda wianki za kasę niewielką.

Co jakiś czas ktoś mu sprawia, albo próbuje sprawić, łomot. I to właściwie wszystko.

tkac2.jpg
źródło:Milan's Public Journal

Technicznie jest to bardzo fajnie zrealizowane. Podobne efekty specjalne już co prawda widywałam gdzieniegdzie po różnych filmach ale nie ma się do czego przyczepić. Za to od akcji i logiki wydarzeń wieje nudą.

Fakt, jest to adaptacja i to luźna, zatem scenarzysta ma prawo wybrać jedno pominąć inne...

Ale żeby bohaterowi nawet do innego miasta nie pozwolić pojechać na spotkanie ojcem zamordowanej dziewczyny, tylko kazać mu (ojcu dziewczyny) mieszkać w Bay City by łatwiej się filmowcom żyło? Nie fair...

No i tak... całość w fotel nie wbija niestety. I nie wiem tylko, czy chce mi się wracać by obejrzeć w całości pierwszy sezon i z czystym sumieniem móc twierdzić, że to nie takie jak obiecywali, czy odpuścić.

Zastanowię się. :)

Post zgłaszam do Tematów Tygodnia #24 .
Temat No 1: "Orange is The New Black"

Elastic_Altered-Carbon3.png
ilustrację zapożyczyłam z serwisu "stash"

Serialbędący luźną adaptacją
książki Richarda Morgana "Modyfikowany węgiel"
jest dostępny na platformie Netflix

A poniżej więcej informacji na temat badań nad mózgiem i pamięcią:
Memories could be erased to cure soldiers of PTSD, say scientists
Memories of fear could be permanently erased, study shows

H2
H3
H4
3 columns
2 columns
1 column
10 Comments