Szczerze nie pamiętam czy kiedykolwiek robiłam postanowienia noworoczne, a na pewno nie tak jak zamierzam to zrobić w tym roku. Wiele osób spisuje je, umieszcza w widocznym miejscu albo wyznacza sobie ramy czasowe na osiągnięcie każdego z punktów. Tak naprawdę, nie znam chyba nikogo, komu udałoby się dotrzymać swoich noworocznych postanowień. Dlaczego tak jest? Myślę, że ma na to wpływ parę czynników:
1) Zły moment na ich zrobienie np. podczas nocy sylwestrowej.
2) Nie podchodzimy do nich poważnie.
3) Nie mierzymy siły na zamiary.
Dlatego ja wybrałam odpowiedni moment, kiedy jestem sama, mogę się spokojnie zastanowić i wybrać takie rzeczy, które są realne do spełnienia. Więc do moich postanowień noworocznych na rok 2018 będą należeć:
1. Wezmę się na poważnie za przypomnienie i poprawienie języka hiszpańskiego, który bardzo zaniedbałam, a przecież tak uwielbiam.
2. Znajdę dobrze płatną pracę na stałe, która nie będzie przykrym obowiązkiem, a codzienną przyjemnością.
3. Będę regularnie ćwiczyć na siłowni, by zbudować sylwetkę, o której marzę.
4. Wezmę się wreszcie za naukę do egzaminów.
5. Nie będę wyrzucać pieniędzy w błoto, czyli każdy wydatek będzie dobrze przemyślany.
6. Będę częściej pisać na Steemit.
Myślę, że tyle wystarczy i, że są to punkty, które jeśli się naprawdę postaram, jestem w stanie spełnić. Tak więc proszę o trzymanie za mnie kciuków i życzę wszystkim dużo szczęścia i sukcesów w Nowym Roku 2018!