Tematy Tygodnia #7 Wywalczone hobby!


Temat nr 3 : Ja i moje hobby


                              Wywalczone hobby! 

 Któregoś dnia w przedszkolu mojej siostry pojawiła się trenerka gimnastyki sportowej, by wybrać dzieciaki, które mają predyspozycje do uprawiania tego sportu. Jako że nasza babcia tańczyła w balecie, nauczyła nas kilku figur, m.in.szpagat czy fokę. Moja siostra została zaproszona na trening. Ja już jako uczennica 1 klasy podstawówki nie byłam brana pod uwagę. Pozwolono mi jednak przyjść i pokazać swoje umiejętności.

Gdy tylko weszłam na salę, oszalałam z radości. Wiedziałam, że chcę tu już zostać na zawsze, że chcę zostać gimnastyczka, a jak dorosnę trenować inne dzieciaki, by tak jak ja rozwijały swoje hobby. Niestety po treningu moje marzenie się skończyło, szukali dzieciaków do 1 klasy, a nie kogoś, kto dołączyłby do tych, które trenują od przedszkola i są na dużo wyższym poziomie ode mnie. Pamiętam jak dziś, jak stałam za drabinkami oddzielającymi przebieralnie i salę treningową, jak trzymałam się ich mocno, zalewając się łzami i prosząc, bym mogła tu zostać. Dali mi szansę, chodziłam na treningi razem z młodszymi kolegami, a w wakacje pojechałam na obóz, gdzie poznałam kilka osób z przyszłej 2 klasy. 

W ciągu paru miesięcy nie tylko dorównałam moim koleżankom, ale wiele prześcignęłam, zajmując podczas zawodów 4 miejsce, to najgorsze i najbardziej znienawidzone przez wszystkich, tak blisko podium, a jednak tak daleko. Moim ulubionym przyrządem były ćwiczenia wolne i równoważnia, to na nich mogłam się najbardziej wykazać. Za to utrapieniem był skok, zawsze miałam słabe ręce, a na tym przyrządzie były one kluczowe. Nigdy nie zapomnę tego pięknego sportu, żałuje tylko, że nie zawalczyłam o niego do końca. 

Jest to mój pierwszy wpis w Tematygodnia, mam nadzieję, że wam się spodoba i zmotywujecie mnie do udziału w kolejnych tygodniach.  

H2
H3
H4
3 columns
2 columns
1 column
19 Comments